Nie tajemnicą jest to, że te tanie zbiorniki ciśnieniowe zwane też butlami na gaz wytwarza się z tej nieco grubszej stalowej blachy, która do fabryk dociera pod postacią rolek, z których każda waży ponad dwadzieścia ton lub pod postacią pakietów arkuszy.
Właśnie z nich wielka hydrauliczna maszyna wycina odpowiednie fragmenty, a potem są kształtowane one na wielkich automatycznych giętarkach i to zgodnie z projektem. Kolejny etap to rzecz jasna spawanie przez robota spawalniczego, który wspawuje także tę odpowiednio ukształtowaną dennicę.
Następnie inny robot dodaje jeszcze specjalny zawór do danego typu butli i na samym końcu wykonuje się test szczelności w specjalnym zbiorniku wodnym, choć przed jego wykonaniem dany pakiet butli maluje się i zabezpiecza przed korozją. Jeśli wszystkie te etapy produkcji udadzą się, to butle trafiają do klienta, który napełnia je gazem i sprzedaje osobom indywidualnym.
Przynajmniej dla pewnej części z nas te większe zbiorniki ciśnieniowe to także butle na gaz, tylko że takie nieco większe. W nich można magazynować specjalny gaz do ogrzewania domów prywatnych, czyli taka butla może stać obok domu w tej specjalnej stalowej konstrukcji i zasilać, piec gazowy w danym domu.
Rozwiązania tego typu są popularnymi i co równie istotne tego typu butle wykonuje się tak samo, jak te mniejsze, choć używa się w ich przypadku grubszej blachy stalowej, a maszyny produkcyjne w ich przypadku są mocniejszymi, bo kształtowanie tej grubszej stalowej blachy jest też powiązane z użyciem większej siły.
Tego typu butle poddaje się też tym bardziej wnikliwym testom, bo to rzecz jasna produkt droższy, który musi na dokładkę spełniać wyższe nieco standardy jakościowe i ta wyższa jakość nie jest jedynie powiązana z większą ceną.
Nikogo nie dziwi też i to, że zbiorniki ciśnieniowe zaliczane do tych największych, które mają też i ten nietypowy kształt, to te, które buduje się nawet kilka miesięcy i to na specjalne zamówienie. Dlatego zamawia się je z wyprzedzeniem i co równie istotne producent robi tym zbiornikom dość rozległe testy jakościowe.
Potem pakuje się je na auta dostawcze i to na te do transportów ponadgabarytowych, a przed ich ostatecznym montażem klient wykonuje własne testy jakościowe, po to, by się upewnić, czy dany produkt spełnia jego normy. Ten etap jest bardzo ważnym, bo montaż takiego zbiornika oznacza nawet częściowe zabetonowanie i jeśli po tym zabetonowaniu testy wykażą jakiś defekt, to demontaż będzie dodatkowym kosztem i to sporym.