Ceny maszyn rolniczych nie należą do najniższych. Przykładowo, kupując nowy ciągnik, trzeba liczyć się z jednorazowym wydatkiem rzędu kilkuset tysięcy złotych. Nie wszyscy właściciele gospodarstw wykazują odpowiednią zdolność kredytową lub leasingową, by taki koszt móc rozłożyć na kilkanaście lub kilkadziesiąt comiesięcznych rat.
Z ofertą do takich osób wychodzą wypożyczalnie oferujące wynajem maszyn rolniczych. Udostępniają one niemal całkowicie nowy sprzęt na określony w umowie okres, a opłata, jaką za to pobierają, stanowi zaledwie odsetek ceny rynkowej takiej maszyny.
Jak mówi znane porzekadło, nie trzeba kupować krowy, żeby napić się mleka. Podobnie jest z maszynami rolniczymi. Niektórych z nich gospodarstwo potrzebuje na przykład tylko podczas żniw. Dobrym rozwiązaniem jest w takim przypadku wypożyczalnia sprzętu rolniczego.
Firmy takie jak Agrihandler udostępniają swoje maszyny na przykład na okres jednego miesiąca i ustalają z najemcą, że urządzenie może w tym czasie przepracować do 200 godzin. Jeśli ta liczba zostanie przekroczona, naliczana jest określona w umowie opłata dodatkowa.
Po stronie najemcy jest zakup paliwa i zatrudnienie operatora, jeśli sam nie posiada odpowiednich uprawnień. Dzięki temu w łatwy sposób można obliczyć koszt związany z użytkowaniem wynajmowanej maszyny. Właściciel gospodarstwa nie musi się przy tym martwić o serwis czy ubezpieczenie – te wydatki leżą po stronie wynajmującego. Fakturę za wynajem można natomiast wliczyć w koszty działalności.
Wypożyczalnia maszyn rolniczych bardzo często dopuszcza też możliwość zawarcia umowy wynajmu z wykupem. Wówczas część opłaty za dzierżawę jest przeznaczana na poczet spłaty wartości sprzętu. W takim przypadku gospodarz nie musi w proces finansowania zakupu angażować banku, który decyduje o udzieleniu kredytu lub leasingu.
To dobra opcja również dlatego, że daje możliwość przetestowania maszyny w rzeczywistych warunkach pracy, by gospodarz mógł ocenić, czy spełnia ona jego wymagania.